Kanibalizm

Azkabańczyk

tego chyba jeszcze nie było?
O co chodzi każdy wie. Teraz pytania : czy w obliczu głodowego zagrożenia życia bylibyście skłonni zjeść człowieka? o jakich przypadkach współczesnego i historycznego kanibalizmu słyszeliście? czy człowiek zjadając innego człowieka upodabnia się do zwierzęcia?

Łysawy koń

Z obozów jenieckich na Syberii uciekało się tylko w trójkach. Wiecie po co? Właśnie dlatego. Na śnieżnej pustyni nie było innego pożywienia. Zależało tylko kto zginie pierwszy.

Azkabańczyk

Ja słyszałam że w oblężonym Leningradzie, ludzie się zjadali. Ciekawe. Ciekawe co ja bym zrobiła gdyby nic innego nie było do jedzenia.
W którejś książce związanej z II w ś. ( albo zdążyć przed panem bogiem lub u borowskiego) jedna postać wypowiadała słowa, że głód jest dopiero wtedy, gdy człowiek patrzy na człowieka jak na jedzenie.

Łysawy koń

W oblężonym Leningradzie jedzono również tapety ze ścian. Tzn. robiono z nich zupę.

Zjedzenie martwego już człowieka w momencie kryzysu, zdaje się nieuniknione. Jestem nienormalny, ale oglądając Hannibala- zgłodniałem przy scenie smażenia kawałków mózgu. W ogóle seria o Lecterze jest świetna.

Jest też warty obejrzenia film o jakiś sportowcach, którzy rozbili się gdzieś w górach- tam degradacja i postępujące zezwierzęcenia widać, zdaje się bardzo dobrze.

Azkabańczyk

A słyszeliście o tym człowieku co odciął rękę drugiemu, a potem ją razem zjedli?

Administrator

[link widoczny dla zalogowanych]

uhh, okropieństwo

Azkabańczyk

Oh my. Nieźle.

Bomba borówkowa

w Oblężonym Leningradzie robiło się cukierki z książek i nie widywało się kotów. Ale ogólnie zdarzały się ponoć rodziny kanibali.
I nie, nie byłabym w stanie. Nie świadomie.
Właściwie to żołądek nie trawi ludzkiego mięsa.

Moderator

Nie jem mięsa ani ryb, więc tym bardziej nie potrafię sobie wyobrazić siebie jedzącej człowieka. Nawet w kryzysowej sytuacji.

Zjadacz żelek

To nas odróżnia od zwierząt, że my zabijamy osobniki swojego gatunku tylko do obrony lub jakiś fałszywych przekonań itd. ale kanibalizm... osoba jedząca ludzi jest po prostu niewyewoluowanym człowiekiem, lub po prostu chorym na jakąś chorobę psychiczną no.

Azkabańczyk

Już wolała bym umrzeć z głodu niż zjeść człowieka. Jak się chce zobaczyć jak ktoś smakuje to se go liźnij. Nie zrobiła bym tego w trudnej sytuacji i tym bardziej z ciekawości. Ludzie się pewnie próbowali ratować na różne sposoby ale żeby dopuszczać sie od razu kanibalizmu.

Łysawy koń

To kwestia manier. Po prostu zwykło się uważać, jedzenie ludzkiego mięsa za niekulturalne. Szczególnie w towarzystwie. Jednak, gdy nikt nie widzi? Np. w piwnicy? A sąsiadka i tak mieszkała sama. I była już dość stara. Rzekłabyś- łykowata. To rzecz gustu.

Azkabańczyk

Łykowata bleee ile to trzeba by było gotować, ok 24h i jeszcze pozostawić ją żeby skruszała. Dobra zgłodniałam.

Azkabańczyk

Opisać wybuch śmiechu po przeczytaniu posta Trepa nie sposób słowami, przyznać jednak trzeba, że był wręcz nieokiełznany.

Lubie to!

A co do faktu, iż żołądek ludzkiego mięsa nie trawi - to tak na serio serio? Nie mogę w to uwierzyć!

Zjadacz żelek

Trawi. Niby dlaczego by miał nie trawić, ot takie mięśnie poprzecznie prążkowane jak i u innych ssaków, bez jakis specyficznych właściwości. Fakt może dojść do jakieś infekcji białkami czy czymś. Ja np. jestem uzależniona od autokanibalizmu.
krwi nie trawi i nie wiem czy przypadkiem w większej mierze nie powoduje wymiotów, gdzieś czytałem jak szukałem coś tam o wampirach.