Używki

Administrator

Mój tata robi wino, dobre jest.
Ogólnie wino to mój ulubiony trunek, potem piwo, szampan a na końcu drinki.
Czystej raczej nie wypije XD
"Tanie wino jest dobre bo jest dobre i tanie, więc pijemy je cały czas.
Tanie wino jest dobre bo jest dobre i tanie, a na inne, niestety, nie stać nas"

Gość

ja znam piosenkę xd [link widoczny dla zalogowanych]

i o mietku Tongue up (1)

[link widoczny dla zalogowanych]

a co do klasyfikacji, to, uwaga:
1. piwo xd
2. drinki
3. wino egzekwo z czystą
4. ...
5. ...
6. ...
(...)
2463864837. szampan Tongue up (1)

co do innych używek, to nie brałam jeszcze narkotyków. na pewno raz spróbuję, ale to w dalekiej przyszłości xd

Łysawy koń

Gość

albo o kluczykach od czołgu...

Łysawy koń

Gość

nie chcę przytaczać czegoś innego...

Guzik z pętelką

Oi no tanie wino jest dobre, tylko trzeba wiedzieć jakie. Podobno najlepsze ,warka'' rozrobione z trzema cytrynami nie piłam, aczkolwiek wielu sobie chwali xD A tak ogólnie to uważam, że naprawdę wszystko jest dla ludzi ale trzeba znać granice. Idąc na imprezę wiem, że bez piwa sie nie obejdzie, ale wiem, że nie doprowadzę się do stanu w którym będę rzygać pod stołem.

Gość

ale nie jara was, dziewczęta, widok chłopaka tak seksownie wydymającego usta podczas palenia? Wide grin

Azkabańczyk

mnie nie jara.

Najlepsze tanie wino to malinowe. Brzoskwiniowe zresztą też.

Bomba borówkowa

jara, póki nie uświadomisz sobie jak mu misi z paszczy śmierdzieć. Nie pijam (zawsze na imprezach jestem jedną z niewielu osób trzeźwych), nie palę, nie biorę. Dwóch ostatnich nie mam zamiaru,a nawet mam postanowienie, żeby wytrwać bez zapalenia papierosa (całe życie) xD.Nie znoszę ludzi (chyba powtarzam), którzy idą np. na koncert tylko po to żeby sie najebać. I robią to np. co tydzień. I ludzi którzy jarają się tym że palą, że to 'nirwana', a widać że nawet się nie zaciągają i nie potrafią palić i w ogóle są tacy fajni o.

Administrator

Nie pale, mam podobnie jak znamimocHA (no nie wyrobie XD)
Nie ćpam, chociaż to jest wg mnie kwestią czasu bo jak ktoś mi zaproponuje to raczej nie będe sie zastanawiać. ; d

Gość

e tam, zapach z paszczy można przytłumić gumą!

no właśnie, i tu pojawia się kwestia tych postanowień, które niektórzy podejmują. nie macie takiego uczucia, że rezygnując z tego definitywnie nawet nie spróbowawszy tracicie coś? nie ciekawi was, jak to jest, kiedy już się weźmie? pytam z czystej ciekawości. Wink (1)

Azkabańczyk

Azkabańczyk

nie palem, nie pijem, a chodzem i żyjem. Nie ćpam, too

Gość

mi tam nigdy nie przeszkadzały żółte zęby!