Pamiętnik

Administrator

Pamiętniku.
Ja już nie daję rady, nie potrafię.
Nie potrafię, pesymistyczne, jednak jakże prawdziwe.

weronika

Stary wyjadacz

Kochany Pamiętniczku!

Napiszę krótko, bo jestem zbyt szczęśliwa, aby utrzymać w ręku długopis (tudzież klawiaturę) i niczym nie wymachiwać.
Jest naprawdę wspaniale! Dziękuję za Hiszpanię, za koncert NDK, za Kult, za tabakę, za Japonki, za Fryderyka i Mańka. I... i jest fantastycznie!
Kocham moich przyjaciół : **

Moderator

Osz Ty niedobry!
Postanowiłam, że streszczę WSZYSTKO w trzech, góra czterech słowach. I widzisz? Już mi nie wyszło, to przez Ciebie! Jesteś niedobry i Buka Cię zje, bo Cię przed nią nie ochronię.
Wczoraj wybrałam się na spacer w trakcie burzy, fajna jestem! Wybacz, miałam na myśli - strojna. K. dała mi czarnego pieska i czarno-białego kociaka, ale chyba to do nich nie dodarło xd Ja ofiarowałam jej żółtookiego, szarego persa (czym jego właściciele chyba nie byli zachwyceni). Wybacz, nie chciałam mówić o przeszłości, ale me dzisiejsze, jakże egzystencjalne rozważania dotyczą właśnie słów z dnia wczorajszego. To chyba dobrze, że mam w sobie dziecięcą radość, nieprawdaż?
Ja nie chcę być duża, nie chcę!

Twoja jakże Skormna

Lodowy pingwin

Kochany pamiętniczku.
Zaraz zwariuję. Jak jeszcze raz usłyszę pytanie w stylu " Do jakiego liceum się wybierasz" To normalnie wybuchnę. Nie wiem i na arzie nie będę wiedzieć. Muszę sobie oceny ustatkować. Padam.

Gość

Kochany pamiętniczku!

C h o l e r a. W młodości miałam dwa koty a potem jeszcze dwa. I bardzo je kochałam, ale zostały oddane babci. Od tego czasu od zawsze chciałam mieć kota. Zawsze! A dziś się prawie popłakałam, bo bawiłam się z Tygryską i Pandą u kolegi. Tygryska była taka zwinna i skoczna i słodka, a Panda rozleniwiona, chociaż trochę dzika, i też super. Byłam cała w sierści ale to było boskie. To wcale nie fair że nie mam kota. Bym go głaskała, spała z nim, dawała mu jeść i wymieniała żwirek. Taki wielki rudy kot wyglądałby dumnie. I nawet gdyby miał nadwagę tak jak chomik Anki to bym go jeszcze mocniej kochała. Brak mi miłości. Ale po setnym skałczeniu w stylu 'och och , chce kotaaaa' zapowiedziano mi, że kupią mi kota. Chciałam ukraść Mruczusia Szymkowi, ale on go chyba lubi. Wcześniej go kochał, a teraz uczę go na szatanistę. Już teraz idzie mu zdecydowanie świetnie.
Na działce oczywiście mam dwa koty duże, czarny pan który rzadko się pokazuje i biała pani, o imponujących wąsach i oczach. I jest jeszcze Kudłaty, ich pierworodny, którego już prawie mogłam wziąć do domu a jednak mama sie nie zgodziła.
Oprócz głaskania kotów działo się wiele, ale nie chce mi się pisać.

mHroczny fIfU$

Łysawy koń

Kochany pamiętniczku.

Czas mojej marnej wegetacji niedługo się skończy. Już wkrótce. Długo na to czekałem. Znów będę mógł wrócić do szkoły! Słodka i urocza pani od chemii już tam na mnie czeka, prężąc się powabnie w tej swojej pracowni alchemicznej. Pani od fizyki już ostrzy zęby! nie mogę się doczekać drogi pamiętniczku. Aha i jeszcze coś - jak na rozpoczęcie będe musiał założyć garnitur to ugryzę się w tyłek- obiecuję pamiętniczku ;*

Gość

Moderator

Osz Ty niedobry!
Fif jest gorsza niż Ty, bo kiedyś gdzieś rzekła, że jestem zła, czy groźna, czy coś i się mnie boi, czy jakoś tak. Musiało to dotrzeć do moich znajomych, bo dziś w trakcie drogi powrotnej do domu (miejsce siedzące - dzień cudów), jak zwykle wraz z innymi pierwszakami wesoło rozprawiałam o pierwszych dniach szkoły i innych pierdołach, takich jak uff, jak gorąco, nie wypiłam Kubusia, tragedia!, uczy mnie szowinista etc. Znajomą mą jedną, nie rzeknę, że drogą, ale jednak znajomą uczy dziewoja dziwna w czerni cała i ogólnie straszna, acz podobno miła. Fajnie naprawdę, tylko, że ja ponoć straszniejsza, znaczy się, że się boją. A to wina Fifa, bo tak kiedyś gdzieś rzekła.
Buka ją zje.

Gargamel i spółka