Pogawędki

Łysawy koń

Być może jestem bardzo nie życiowy, mój wybór liceum zależał jedynie od tego jakich przedmiotów lubię się uczyć i co mi sprawia przyjemność, no i to w czym jestem po prostu dobry. Skoro Bóg(albo jak ktoś woli- natura) upatrzył mnie sobie jako humaniste dając mi wszelkie predyspozycje potrzebne na tym kierunku to czemu niby mam się pchać na jakiś biochem?

Po za tym w moim LO jest ok 60 mat-fizów, a 25 humanów. Może i mniej miejsc pracy, ale chętnych też mniej. Szczególnie że baaardzo dużo osób(znam naprawdę wiele takich) uległo tego typu myśleniu co Tuuli.

Lodowy pingwin

Ja jestem zapisana do biol geo. Z angolem rozszerzonym.
I git, nie mam w plannie sie przepisywać, to byłam przemyślana decyzja xD

Azkabańczyk

U mnie w liceum są w moim roczniku dwie klasy humanistyczne. Czyli jakieś 60 osób. Jak się dostanę na studia? Niewiem. A tym bardziej do pracy. Zgadzam się że po humanie nie ma za bardzo przyszłościowej pracy, choć kierunków wcale nie mało. Chyba że ktoś chce być prawnikiem ( nie to nie dla mnie ).
Ale przecież nie trzeba odrazu zdawać historii i wosu. U mnie w klasie parę osób chce zdawać biologię, a jedna nawet rozszerzoną matme!

Doniczka na kurzej łapce

Mam pytanie:czy wam tez się popsuło forum? Mam na myśli to, że wszystkie tematy mi sie pozaznaczały, że niby ktos napisał posta. A wczoraj nawet sie nie odklikiwało.

Łysawy koń

Forum buntuje się ze względu na małą ilość postów. Po prostu imaginuje sobie zatrzęsienie nowych wiadomości, przy czym raczy nas iluzją i fatamorganą.

Doniczka na kurzej łapce

Tia... wery fany, na pewno to było przyczyną

Amarantowy ołówek

żyje tu ktoś w ogóle? o.O

Moderator

żyje. tak mi się wydaje.

Łysawy koń

To przecież oczywiste! ja też ży.... agrh! <zawa>.... phhh! aghm .....<pac>

Amarantowy ołówek

to dobrze, bo już się zaczynałam martwić. ;p ;p Wink (1)

Junior Admin

jak tam wam lecą wakacje?

Stary wyjadacz

Mi np dobrze ; ) Czuję co prawda jakiś wewnętrzny strach, że już się kończą.
Chciałam 20 lipca jechać na kolonię i wrócić na początku sierpnia, żeby mieć poczucie, że jeszcze pół wolnego przede mną. Ale moje koleżanki jadą 13 sierpnia. Wróciłabym wtedy 26 chyba i niecały tydzień by został : ((
No i nie wiem co robić.
Tym bardziej, że 4 sierpnia wraca moja przyjaciółka ze Stanów i spędziłabym z nią tylko 10 dni.
This is my trouble.

Moderator

Tysiąc razy odpowiadałam na to pytanie różnym osobą, a doszłam dzisiaj do wniosku, że nie lubię się powtarzać, więc nie odpowiem xd

Azkabańczyk

stanowczo zbyt szybko..
Prawo jazdy pochłania jak narazie sporo mojego czasu, ale jest super. Dzisiaj udało mi się oderwać uchwyt na telefon przy przejeżdzniu przez jakiś piekielnie wysoki próg zwalniający. Kurcze ale zatrzęsło. Instruktor dał radę i przykleił go z powrotem do szyby.

Amarantowy ołówek

Nikt tu nic nie piszę, to ja napiszę coś.
xD
Jadę nad jeziorko i mnie nie będzie do 24. ;p żeby nikt się tylko nie martwił. ale dobra, nie ważne. xDD