Autor |
Wiadomość |
<
Pogawędki
~
Szkoła
|
|
Wysłany:
Nie 22:59, 14 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Dalej niż się spodziewasz.
|
|
Ta. Ja w poniedziałek mam 6. Wt 8(fakultety z historii)/ środa 8/ czwartek 10(fakultety z Wosu)/piątek 7.
not.
Mam jutro kartkówkę z matmy i poprawę poprzedniego sprawdzianu. Wspominałem że jeszcze się nie uczyłem? Fuck.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:51, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kamień koło Drzewa
|
|
Jeżeli liczyła bym z fakultetami to raz mam 8 - w poniedziałek. Chociaż po 5 lekcji mam godzinę przerwy, więc wychodzi jak 7
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 17:41, 15 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka!
|
|
ja mam po 8 codziennie, z wyjątkiem piątku (7 ^^) Nimf z czego masz fakultety?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 15:34, 16 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kamień koło Drzewa
|
|
z historii. swoją drogą są też jutro chociaż mam ferie...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:39, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
..
Ostatnio zmieniony przez mała dnia Wto 19:55, 18 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:40, 05 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1371
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ulica sezamkowa
|
|
Oh u nas też tak jest. Znaczy nie żeby jakoś się cieszyła, że wstawia jedynki ale jak już jedną wstawi komuś to się tak zapędza, że połowa klasy dostaje.
A ja mam ostatnio jakieś takie parszywe szczęscie, że nawet jak nie umiem nic na sprawdzian to i tak zaliczam
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:28, 06 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kamień koło Drzewa
|
|
Ja mam fajną facetkę od matmy. Może lekcje nie zawsze ciekawe, ale facetka fajna. Ja wszystko rozumiem. I na sprawdzianie udaje że nie widzi jak ściągamy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:58, 17 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
..
Ostatnio zmieniony przez mała dnia Wto 19:59, 18 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:23, 01 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
W mojej nowej klasie spotykam się z jawną dyskryminacją i podziałem klasowym. jest to dla mnie cholernie dziwne, bo w gimnazjum czegoś takiego nie miałam. Wszyscy byli sobie równi i nikt nikogo nie odtrącał z grupy za sam wygląd. Weźmy Weronikę. Weronika jest platynową farbowaną blondynką i ubiera się w tonacji srebrno-różowo-pastelowej. Weronika jest miła dla innych. Wydawać by się mogło, że Weronika nikomu nie przeszkadza. Zgłosiła się na skarbnika, ostatnio z niewiadomych przyczyn nie chodzi do szkoły. Nikt nie lubi Weroniki. Każdy obgaduję Weronikę, jakaż to z niej blachara, chociaż jest niesamowicie przyjazna i całkiem inteligentna.
Kolejnym rozpatrywanym przypadkiem jest Basia. Basia również pofarbowała swoje włosy na blond. Blond bardziej miodowy. Nikt nie ma nic przeciwko Basi. Basia stała się klasową gwiazdą, chociaż to ona przypomina bardziej niedouczoną dziewkę uganiającą się wiecznie za chłopakami.
Jakże więc mała różnica jest pomiędzy nimi. A jednak to Basia jest na szczycie drabinki towarzyskiej, Weronika zaś nie stoi nawet na pierwszym szczeblu.
Nie rozumiem tego. Tak łatwo grupie wyczuć słabość jednostki i wykorzystać ją przeciwko niej samej. Bardzo lubiłam grupę. Julka przeglądała ze mną lookbook na technologii informacyjnej. Ala siedzi ze mną niemal przez cały czas, a okazuje się jedną z najbardziej powierzchownych osób.
Czy powierzchowność leży w naturze każdego z nas? Spójrzmy prawdzie w oczy - podczas spotkania z dwiema bardzo dobrymi koleżankami z internetu (jakkolwiek to brzmi nie chodzi oczywiście o bajkę i kingę!!!) obie przyznały, że okropnie zwracają uwagę na ludzki wygląd i na tej podstawie wyrabiają sobie opinie. Jeśli więc leży, to czy jest dobra?
Całym sercem chciałabym wstawić się za Weroniką. Z drugiej strony to działanie z góry skazane na porażkę. Czy będąc na 7 szczeblu dziesięcioszczeblastej drabiny powinnam ryzykować gwałtowny upadek? Najwygodniej dla mnie pozostać biernym obserwatorem, milczącym świadkiem czegoś niedobrego, który skupia się tylko na wysublimowanych dysputach z Bartkiem o ośle, który sam ciągnął wóz przez 50 km, jak gdyby miał nawigację oraz o Władcy Pierścieni.
Porozmawiajmy o czymś błahym. O czymś tak błahym jak biologia czy geografia. Nie lubię tego. Definitywnie tego nie lubię.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:05, 01 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Dalej niż się spodziewasz.
|
|
Nie ma nic przyjemniejszego niż podbudować własne ego i ukryć własną średniość- szykanowaniem kogoś kto jest sam. Polecam! Świetna zabawa! I można wejść o dwa szczeble wyżej, za jakiś wyjątkowo śmieszny tekst. A jak taką osobę uderzyć, albo coś jej zniszczyć, to nawet o trzy stopnie. Nie wolno też zapomnieć o nieustannym obgadywaniu, gdyż nic nie pozwoli nam tak łatwo zagadać do osoby z wyższego szczebla, niż uniwersalny temat klasowej niedorajdy. W ogóle niechęć do tej samej niedojdy cementuje znajomość pozostałych. Cóż. ktos musi cierpieć, aby lepiej miał ktoś
Godniej wówczas przegrać, podając pomocną przyjacielską dłoń takiej szykanowanej osobie, niż plugawie wygrać będąc częścią motłochu z widłami skandującego " Głupek Słabeusz Nie fajna osoba!.
Bierność to też jakieś wyjście. Współodczuwanie, ale takie z daleka.
Trudna sytuacja, ale chyba każdy spotkał się z czymś takim. Prawda?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:34, 01 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Jednak czy to nie będzie zbyt ryzykowne. Zdradne są kroki zbyt spiesznie podjęte.
Opowiem tu kolejną historię. Mniej więcej taka sama sytuacja. Finalnie oprawczyni i ofiara zostały dobrymi przyjaciółkami, wspólnie pogardzając grupką, która jako taką pomoc zaoferowała. Niedorzeczność i absurd, ale cóż zrobić.
Niezaprzeczalnie jest to sytuacja częsta i niepokojąca. Pozostaje tu do przemyślenia również niejako egoistyczna kwestia - czy przegrywając owa grupka nie zmieni twojego dalszego klasowego życia w coś zupełnie odbiegającego od wyobrażeń? Trudno jest zdecydować się na krok rujnujący własne poczucie bezpieczeństwa.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:52, 01 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Umm... What?
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:27, 01 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kamień koło Drzewa
|
|
Bierność jest dobra do czasu gdy nie zaczyna się dziać coś naprawdę niedobrego.
A poza tym bierność jest w naturze niektórych ludzi. Np. mojej.
Ale jest zazwyczaj dobrym wyjściem jak ktoś nie wie co robić.
Niestety tak to już jest że pierwsze wrażenie jest zazwyczaj wrażeniem wzrokowym.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:56, 02 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Umm... What?
|
|
Pierwsze wrażenie jest zawsze wrażeniem wzrokowym. Ale czy na tej podstawie można kogoś odrzucić na wieczność? Zadziwiające jest, jak bardzo jeden człowiek może wpłynąć na życie drugiego. To bardzo interesująca kwestia, jednak nie wymaga większych przemyśleń.
Do tej pory zawsze trzymałem się myśli, iż bierność to zwykłe tchórzostwo. Bierność niejako nie istnieje w moim życiu. Znalazłszy odpowiedź, dziękuję.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:15, 02 Paź 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Dalej niż się spodziewasz.
|
|
Fifie- "Dobroć nie może wypływać ze słabości, tylko z potęgi."
|
|
|
|
|
|