Autor |
Wiadomość |
<
Pogawędki
~
Walęęętynki
|
|
Wysłany:
Nie 19:37, 13 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fleet Street
|
|
Otóż, już jutro.
Święto, które budzi we wszystkich gorące uczucie...ale nie zawsze pozytywne ; )
Część polskiego społeczeństwa krytykuje walentynki jako przejaw amerykanizacji, obcy polskiej kulturze i wypierający rodzime tradycje. Walentynki są też krytykowane za ich komercyjne i konsumpcjonistyczne nastawienie. Są one wykorzystywane przez biznes i media do przełamania stagnacji handlowej pomiędzy Bożym Narodzeniem a Wielkanocą.
Co sądzicie? Obchodzicie?
Ano:
Najlepszego Kochani :smt049 :smt049 :smt049
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:25, 13 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Dalej niż się spodziewasz.
|
|
Faktem jest, że jest to święto porwane w szpony kapitylizmu i konsumpcjonizmu, w tym roku reklamy i walentynkowy szum przyćmiły wszystko co widzieliśmy do tej pory. Daję głowę, że od miesiąca widzę różne walentynkowe reklamy- uzurpowanie konieczności zarzucenia gradem prezentów każdej potencjalnej przedstawicielce płci przeciwnej(lub odwrotnie zależnie od pci).
Te reklamy są naprawdę przerażające, od jakiegoś czasu mam ochotę udusić każdą pojawiającą się na nich sztuczną pozującą parę.
Do tego zalew słodkości/gorczy na demotach, filmy to tylko romanse i komedie romantyczne
Walentynki są wszędzie. Spozierają z każdej wolnej przestrzeni i każdej szczeliny.
Ale tak jak samo jest w każde święta, każde każde. I mmo to, nie obrzydza nam gwiazdki, ani Wielkanocy prawda?
Kwestia tego, zę Wielkanoc i Gwiazdkę może obchodzić niemal każdy. A walentynki są dla jednych naprawdę przyjemne a dla innych równie dołujące.
są więc dość niesprawiedliwe.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:37, 13 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fleet Street
|
|
Cóż. a ateiści moga uważać za niesprawiedliwą Gwiazdkę. (tak, wiem, że to mocno przesadzone zdanie).
Ja jednakowoż zawsze podchodziłam do walentynek neutralnie. Jak miałam je z kim obchodzić to miło, a jak nie- to cąłkowicie mi to obojętne. Wg mnie to tak pozytywne święto, że aż mnie cieszy, bawią mnie te grubaśne kupidynki wszędzie itd. Wolę Walentynki od święta Zmarłych. Cóż, zachęcają do patrzenia na jasną część życia. Zresztą - skoro prawie WSZYSTKO ma teraz swoje święta- to dlaczego nie miłość ?
Jak dla mnie ludzie, którzy szczerze nienawidzą Walentynek, są ... no cóż...niezrozumiali. Teraz to wszystko jest komercyjne, więc to żaden argument.
Niektórzy nie mają Babci...a mimo to Dzień Babci jest i jakoś nikt jakoś tego jestestwa nie kwestionuje.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:42, 13 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
..
Ostatnio zmieniony przez mała dnia Wto 22:31, 20 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:48, 13 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Dalej niż się spodziewasz.
|
|
oto chodzi, kiczowatość i podła komercjalizacja świąt z jednej strony je promuje, a z drugiej robi z nich rozmemłaną maszynkę do trzaskania kasy.
Urocze święto. Takie milusie. Nie wiem czemu Weroniko zawsze stawiasz coś przeciwko czemuś. Wszystkich zmarłych też ma swój urok. Osobiście bardzo lubię to święto.
A Walentynki to sprawa zupełnie innego rodzaju. Wspaniałe i kochane.
Mówię jednak o ludziach samotnych, którzy walentynki odbierają jako cios w nich. To jakby świętować dzień ludzi o dwóch nogach. Z chęcią obchodziłbym to święto, mogę nawet wymyślić ciekawe związane z nim zwyczaje . Tyle że ludziom z jedną nogą lub bez nich, może być przykro
Powdzenia Mała! Mam nadzieję, że to będzie niesłychanie namiętne i jakże zwycięskie!
Ostatnio zmieniony przez Trep dnia Nie 21:49, 13 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 21:51, 13 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fleet Street
|
|
ej, szybko pisz czy ci sie powiodło. Serio trzymam kciuki.
Cóż, jako, że przez ostatnie dni mało wychodzę z domu, z powodu choroby, też nie mam zbytniej styczności z wszechobecnym różem i milusiastością.
Cóż, a ja Walentynki spędzę robiąc zapewne lekcje. albo nie robiąc nic. Albo pójde na ruskiego szampana z koleżanka, która wraca ze sri lanki .
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 15:27, 14 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Dalej niż się spodziewasz.
|
|
Tadeusz Różewicz
I
w dniu Świętego Walentego
roku pańskiego 1994
słuchałem ćwierkania
pani redaktorki "radia bzdet"
z czarnej skrzynki
promieniował ciepły głos
cip cip cip cipki
- tak wabiły gospodynie
w przedpotopowych czasach
drób - kurki i koguciki
kikiriki
cip cip cip dziewczynki
życzymy wszystkiego naj naj naj
wszystkim zakochanym
bo to dzisiaj ich święto
cip cip cip
szaleństwo w wielkich domach
towarowych
Amerykanie kupują Amerykankom
biżuterię bieliznę słodycze
wszystko w kształcie
czerwonego serduszka
epidemia "ejds" sprawiła
że obyczajem stało się
wręczanie zakochanym prezerwatyw
ozdobionych serduszkami
wisiorki w kształcie serduszka
bombonierki
21-letni chłopak (w kształcie serduszka?)
zamordował czteroletniego synka
na pytanie dlaczego to zrobił
młody ojciec odpowiedział
"tak długo i głośno płakał
aż mnie zdenerwował"
jego 16-letnia żona
powiedziała płacząc
"wiem że źle zrobił
ale ja go kocham"
II
moje uwagi-
Zauważcie że konstrukcja wiersza przypomina paragon fiskalny- co obrazuje komercjalizacje święta.
Walentynki, a raczej ich "modna" forma nie ma niczego wspólnego z prawdziwą miłością. Jest jej wypaczonym obrazem, zamieniającym uczucie w produkt.
Taką wizję walentynek oferuje nam kultura. To co sami z nią zrobimy, zależy od nas.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 18:52, 14 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekła rodem
|
|
A ja lubie walentynki, nie mam z kim ich spędzać ale i tak daje małe upominki znajomym. Dziś mieliśmy ciasto do kupienia w szkole więc kupiłam jednej koleżance, druga dostanie kartkę a ja otrzymałam specjalną dedykację muzyczną z radiowęzła od przyjaciółki. xD Oczywiscie "Dzień dobry, kocham Cię" Strachów. Oczywiście jak się ma kochaną osobę to codziennie się powinno jej mówić "kocham cię" albo "kanapka z serem" ale w tych czasach gdy liczy się kasa i nie ma czasu na nic innego tylko praca i szkoła takie święto jest potrzebne aby nam przypominać że mamy komu dziękować za to że jest i że nas kocha.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 19:59, 14 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: trzeci karton od lewej
|
|
Oj. W tv reklamowali, że w Lidlu było dzisiaj Rafaello za 7,99. Niby z okazji Walentynek. A że Lild jest niedaleko szkoły, to planowałam sobie takowe zakupić, niestety mój autobus stał już na przystanku i obeszłam się smakiem.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 22:20, 15 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kamień koło Drzewa
|
|
Zawsze można cały dzień spędzić na modlitwie do św. Walentego. W końcu to jego wspomnienie. Ale chyba taki pomysł jest za bardzo hard.. )
I zgadzam się z Trepem. Liczy się to co ludzie z tego zrobią. Komercja wygrywa i nic na to nie poradzimy. Jak ktoś nie lubi kapitalizmu może pojechać na wycieczkę do Korei. ) No ale przecieź nie macie przymusu żeby kupować te wszystkie cuda na kiju. Choć powiem wam , że na czekoladki każdy dzień jest dobry.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 9:15, 16 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zdecydowanie nie lubię bojkotu walentynek, kiedy przyszłam do szkoły w poniedziałek i zobaczyłam mnóstwo serduszek poprzyklejanych do ścian, balony w kształcie serduszek i wielką skrzynkę z pocztą walentynkową (nie wspominając o wielkich piernikowych sercach w auli, na których - za odpowiednią opłatą przeznaczoną na charytatywny cel - pisano lukrem co tylko chcieliśmy) naprawdę się ucieszyłam. Trochę zgasiła mnie dyskusja koleżanek jaka to komercja, jakie to durne święto, blablabla, jednak mimo wszystko tego dnia miałam świetny humor.
Bardzo nie podoba mi się porównanie walentynek do święta ludzi o dwóch nogach, które jednoznacznie sugeruje, jakoby osoba bez pary była w pewnym stopniu ułomna.
W skrócie: jestem totalnie na tak.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 11:11, 16 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fleet Street
|
|
W koncu ktoś z opinią kogo się zgadzam!
Jak człowiek chce być zrzędliwy to wszystko mu zepsuje humor. A jak chce się człowiek cieszyć to wątpie by lukrowane serduszka mu to uniemożliwiły!
Wiecie co?Nie znoszę pączków! Uważam , że są tłuste i niedobre. Jednakowoż nei chodzę cały dzień zła w tłusty czwartek i na nie nie psioczę.
Jem zamiast tego inne słodycze i ciesze się jak widzę ludzi oblepionych lukrem i dżemem !
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 12:22, 16 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Umm... What?
|
|
Ja ogólnie walentynek nie lubię.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 18:30, 16 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: trzeci karton od lewej
|
|
Też nie znoszę pączków i pewnie nie lubiłabym tłustego czwartku, gdyby nie fakt, że obwarzanki nie są takie złe.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:01, 16 Lut 2011
|
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piekła rodem
|
|
A w tłusty czwartek to przecież jest smarowanie klamek i wszystkiego w około kremami.
Ja zauważyłam, że najbardziej nie lubią walentynek single. Słychać od nich teksty "ale głupie święto", "po co to komu" a w głębi duszy to napewno sobie mówią "kobieta lekkich obyczajów ja nie mam z kim obchodzić". Tak na czekoladki zawsze jest dobra pora. Np. podczas świąt Bożego Narodzenia gdy jesteś już przejedzony :P Ja jestem za walentynkami, święto zakochanych które traktuje jak święto podczas którego mówię znajomym że ich kocham i są dla mnie ważni. Jestem za. A to że ludzie są durni i wydają kasę zamiast samemu zrobić prezent to ich sprawa.
|
|
|
|
 |
|